W skrócie belnondziak się nafural na pierwszym live przez 20 minut gapił się w to samo miejsce, póki ktoś po niego nie przyszedł. Na drugim live uciekł od ludzi którzy chcieli mu pomóc, w drodze na peron zmówił 3 razy ojcze nasz i powiedział że chciał się zabić honorowo. Po czym będąc na peronie otworzył mac booka, gadał z randomowymi ludźmi zza płotu tuż obok torów, jeden z nich chciał do niego przejść, belnondziak po zapytaniu ich co on im zrobił zaczął spierdalac przez 4 pasy kolejowe aż nie napotkał policji przy tym zostawiajaac plecak z otwartym macbookiem na peronie, a psy groziły mu sądem za udostępnianie ich wizerunku. Nie cpajcie.